Augusta prawie 200 letnie małe miasteczko, znane z tego iż leży na cyplu najbardziej wysuniętym na południowy-zachód. Tu symbolicznie łączą się dwa oceany - Indyjski i południowy. Jadąc tu po drodze mijałam kilka rezerwatów drzew karri , które mają tu jedyne siedlisko w Australii.
Olbrzymie drzewa karri
Latarnia na przylądku w Auguście
Tu łączą się Ocean Indyjski i Południowy
Jak zwykle piękne plaźe
Mały nie wie czy ma się już chować czy nie
Tak wyglądają posiadłości w Margaret River
Orzeł poluje a ja na niego
Wspaniałe krajobrazy! Trzymam kciuki za Nową Zelandię!
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Iwona
Alino! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńCzy dalej prowadzisz bloga z Nowej Zelandii? Daj znać, może być na mail: iwonakozlowiec@gmail.com
Pozdrawiam!!!
iwona