Następna miejscowość na trasie to Carnarvon.
Mała ale bardzo przyjemna i zadbana.
Stąd pojechałam oglądać "błękitne dziury".Wybrzeże na długości dziesiątków kilometrów ma piękne klify.Ocean indyjski tak je podziurawił , źe przy duźy falach przypływ woda tryska jak z gejzerów.Podziwiam to kilka godzin i spałam później na bush camping/trzeba mieć swoją wodę /
Wozy pierwszych osadników
Muzeum kolei
Wybrzeże Quobba
Wodne gejzery
Trasa wzdłuż wybrzeźa
Tak wyglądają klify przy odpływie
No i nie moźe zabraknąć pustych i pięknych plaź
Witaj Podróżniczko! Właśnie spotkałam się z Janką i z pierwszej ręki miałam opowieści z Waszej podróży! Wspaniałe przygody, cudowne miejsca. Powodzenia w dalszej podróży, i po Australii, i po Nowej Zelandii!
OdpowiedzUsuńUściski!
iwona