piątek, 30 października 2015

Gibb road river

Zamiast bezpośrednio do Broome skręciłyśmy jeszcze do Derby, niezbyt ciekawa miejscowość.Ponieważ mamy jeszcze sporo czasu zdecydowałyśmy poźyczyć samochód z napędem na 4 koła i pojechać legendarną Gibb  River road do wąwozu Wingijana i Tunel Creek.
Zaczęła się nasza prawdziwa przygoda w outbecu.
 Bezkres australijskich bezdroźy
 Baobab-więzienie
 Galeria sztuki aborygeńskiej

 Na Gibb river road
 takie źabki  w kibelku to normalka
 Sadzawka krokodylowa

 Wąwóz Windijana

1 komentarz:

  1. Niezła ta przyroda - i naprawdę nie ma tam ludzi ?/tak przynajmniej na zdjęciach/
    A te aligatory to dają się chociaż pogłaskać?
    Pozdrawiam Was znad mapy Aysen /coming soon/.
    Marek

    OdpowiedzUsuń