Zamiast bezpośrednio do Broome skręciłyśmy jeszcze do Derby, niezbyt ciekawa miejscowość.Ponieważ mamy jeszcze sporo czasu zdecydowałyśmy poźyczyć samochód z napędem na 4 koła i pojechać legendarną Gibb River road do wąwozu Wingijana i Tunel Creek.
Zaczęła się nasza prawdziwa przygoda w outbecu.
Bezkres australijskich bezdroźy
Baobab-więzienie
Galeria sztuki aborygeńskiej
Na Gibb river road
takie źabki w kibelku to normalka
Sadzawka krokodylowa
Wąwóz Windijana
Niezła ta przyroda - i naprawdę nie ma tam ludzi ?/tak przynajmniej na zdjęciach/
OdpowiedzUsuńA te aligatory to dają się chociaż pogłaskać?
Pozdrawiam Was znad mapy Aysen /coming soon/.
Marek